Zamek Bran – trochę historii

Zamek Bran: pierwszy zamek w tym miejscu wybudowali Krzyżacy około roku 1211. Zakon został wypędzony z tych ziem niedługo później, bo już w 1226 roku. W 1370 roku zaś pierwotna budowla uległa zniszczeniu podczas najazdu tureckiego. Odbudowę rozpoczęto siedem lat później, w stylu gotyckim, z rozkazu króla Węgier, Ludwika Węgierskiego. Zamek oprócz funkcji obronnej pełnił ważną rolę punktu celnego na szlaku handlowym. Wybudowany na stromej skale skutecznie odparł najazd Turków. W późniejszych latach wielokrotnie zmieniał właściciela, przetrwał pożar i przebudowy.

Zamek Bran

W XIX wieku zamek stracił na swoim znaczeniu militarnym oraz handlowym i powoli zaczął ulegać dewastacji. Ten przykry los odwróciła jednak królowa Rumunii, Maria, której został podarowany w 1920 roku (dwa lata po tym jak obszar Siedmiogrodu został włączony do Królestwa Rumunii). Stał się on jej ulubioną rezydencją, którą odrestaurowała i urządziła jako letnią siedzibę rodziny królewskiej. Po wojnie rodzina królewska została wygnana z kraju przez reżim komunistyczny. W zamku powstało muzeum, które istnieje do dzisiaj. Po latach ciągnących się spraw sądowych, w 2009 roku, zabytek wrócił w ręce oficjalnych spadkobierców.

Zamek Bran – skąd ten Drakula

Zamek Bran stał się sławny dzięki gotyckiej powieści „Drakula” Brama Stokera. Sam autor nigdy w Rumunii nie był. Wykorzystał istniejące i dostępne mu w XIX wieku ryciny i opisy, by odwzorować miejsce akcji. Wszyscy są raczej zgodni odnośnie tego, że Stoker rzeczywiście opisał Zamek Bran, nie jest on bowiem podobny do żadnego innego transylwańskiego zamku. Wątpliwości budzi raczej to, że postać uważana za pierwowzór Drakuli czyli Wład Palownik, hospodar wołoski, prawdopodobnie w Branie nigdy nie był. Nie przeszkadza to jednak współcześnie robić z tego świetnego chwytu marketingowego, dzięki któremu Zamek Bran jest jedną z najpopularniejszych atrakcji Rumunii. Na podstawie prozy powstało również kilka ekranizacji kinowych, w tym chyba najbardziej znana w reżyserii Francisa Forda Coppoli z Garym Oldmanem w roli głównej.

Zamek Drakuli

Zwiedzanie, dojazd, czy warto?

Zamek Bran budzi dość sprzeczne odczucia odwiedzających. Najważniejsze o czym trzeba wspomnieć to to, że jest on bardzo ciasny. Wystarczy obecność kilku grup zorganizowanych, by poczuć się jak w pułapce, i z pewnością zapomnieć o zrobieniu ciekawych zdjęć na pamiątkę. Jeśli mamy taką możliwość, warto próbować zdobyć go poza sezonem. Jeśli ograniczają nas wakacje letnie, radzę być tam jeszcze przed otwarciem, z samego rana.

Tip 1: Bilet wstępu kosztuje 45 Lei (studencki 25 Lei, a dla dzieci między 7-18 rokiem życia 10 Lei). To około 41 zł. Dla ułatwienia najlepiej przeliczać wydatki 1:1, tzn. 1 lej to 1 zł.

Zamek Bran

Drugi zarzut, który dość często wymieniają odwiedzający to kicz i tandeta na stoiskach wokół parkingu. Stragany te sprzedają przysłowiowe „mydło i powidło”, nie każdemu przypadnie to do gustu. Myślę, jednak że nikt nas do zakupów nie zmusza. Zawsze możemy obrać kierunek przeciwny do większości odwiedzających – by spróbować obejść u podnóża skałę, na której stoi zabytek. Piękne kadry gwarantowane.

Tip 2: Z miejscowości Brasov (Braszów) do zamku kursują regularnie autobusy. Wyruszają z terminalu numer 2, co pół godziny (w weekendy co godzinę). Podróż na odcinku 30 km trwa 45 minut i kosztuje 7 Lei.

Ja zamek bardzo polecam, zwłaszcza jeśli jesteśmy w okolicy. Nie spodziewajmy się jednak na wystawach muzealnych żadnych multimedialnych ekspozycji, ani atrakcji aktywizujących dzieci. Zwiedzanie odbywa się w „starym stylu”, bez przewodnika. Tutaj możecie zajrzeć na oficjalną stronę zamku.

Uważasz, że treści na moim blogu są wartościowe? Będzie mi niezmiernie miło jeśli postawisz mi kawę!